top of page
Szukaj

Pies pod słońcem Toskanii

  • Zdjęcie autora: martachodynska
    martachodynska
  • 4 wrz 2019
  • 2 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 9 wrz 2019

Cortona. Miasto rozsławione przez pisarkę Frances Mayes i jej słynną biograficzną powieść "Pod słońcem Toskanii", której akcja toczy się w tym przepięknym mieście.

Cortona jest bardzo urokliwa. To jedno z tych miejsc, gdzie chcesz zostać już na zawsze.

Magiczne uliczki, wyborne wino i przemili ludzie.

Miasto zbudowane jest na wzgórzu, dlatego właściwie nie ma płaskiego terenu - albo się wpinasz, albo schodzisz pod dość ostrym kątem nachylenia.

Wszędzie są koty! Spacerują sobie w wąskich, stromych uliczkach, skaczą po otwartych okiennicach, lub grzeją się w słońcu na dachach samochodów. Puchate, pulchne i przeważnie rude :)

Na szczycie znaleźliśmy punkt widokowy. Pola, łąki, drzewa ... bardzo zielono! I te wspaniałe cyprysy! W chrześcijaństwie, cyprys uważany jest za symbol nieśmiertelności ( wielokrotnie wymieniany w Biblii ). Był jednym z drzew rosnących w rajskim ogrodzie. Z drewna cyprysowego Noe podobno zbudował swoją arkę.


Ciekawostka.

Ponoć ocalały z powodzi Noe przybył do Toskanii, gdzie jego syn założył miasto o nazwie Cortona.


Miasto rozsławione przez amerykańską pisarkę pełne jest turystów. W jednej z uliczek, naszego psi'jaciela zaczepiła kobieta z Japonii ( wraz ze swoją liczną rodziną ). Zachwycona nie wierzyła, że jest rasy ... mieszanej ;) Chciała kupić sobie takiego samego, ale niestety, nie może. I to jest w kundelkach najcudowniejsze! Są jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne i oryginalne! Na pytanie gdzie można takiego słodziaka kupić, najlepiej odpowiadać, że w schronisku :)


Hotel.

Nocowaliśmy w hotelu San Luca. Polecam zdecydowanie! Przepiękny, klimatyczny hotel z widokiem zapierającym dech w piersiach. Hotel posiada taras dla gości, gdzie można zjeść obiad ( jest tam również restauracja ), lub posiedzieć i delektować się pejzażami. Dla wegetarian mają bogatą ofertę. Nam kelner polecił danie nie znajdujące się w karcie, które kucharz przyrządził na specjalne zmówienie - zastosował zamiennik, wymienił mięso na grzyby ;) Ecco qua!

Pies nie stanowił problemu. Sam hotel jest bardzo przyjaźnie nastawiony i akceptuje zwierzęta. Niestety, restauracja wewnątrz zabrania wprowadzania psów, także na śniadanie musicie wybrać się bez psi'jaciela.


Tylko pamiętajcie posprzątać!


 
 
 

Kommentarer


Det går inte längre att kommentera på det här inlägget. Kontakta hemsidans ägare för mer information.

© 2023 by NOMAD ON THE ROAD. Proudly created with Wix.com

  • b-facebook
  • Twitter Round
  • Instagram Black Round
bottom of page